Green Lite Travel związki ze sportem polskim
Zawody, które odbywają się z dala od Polski są okazją nie tylko do zobaczenia zawodów, ale także do zwiedzenia krajów, w których się odbywają. W takich przypadkach firma oferuje pakiety, obejmujące oglądanie zawodów, zakwaterowanie i program turystyczny. I tak po zawodach żużlowych grupa kibiców poleciała na Wyspę Południową Nowej Zelandii, a kibicujący (wśród nich ja) Agnieszce Radwańskiej w Melbourne mieli okazje poznać największe atrakcje stanu Wiktoria.
Tylko w tym roku pomagaliśmy grupie polskich kibiców obserwować tenisowy Australia Open, a w marcu kilkudziesięciu polskim i polonijnym (z Australii) kibicom zorganizowaliśmy pobyt na pierwszych w sezonie eliminacjach żużlowego pucharu świata, który odbył się w Auckland.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat w Nowej Zelandii i Australii odbyło się wiele zawodów sportowych z udziałem Polaków. W wielu przypadkach byliśmy bezpośrednio zaangażowani. Pomagaliśmy polskim ekipom i dziennikarzom podczas mistrzostw świata w lataniu precyzyjnym, mistrzostw świata w piłce nożnej drużyn do 17 lat (drużyna trenowana przez Michała Globisza), mistrzostwa świata weteranów lekkiej atletyki, mistrzostw świata inwalidów w strzelectwie, pomoc najlepszym polskim żeglarzom (w tym sławnemu Mateuszowi Kusznierewiczowi czy olimpijce Monice Bronickiej) podczas regat w Nowej Zelandii. Na nasze zaproszenie gościł w NZ żeglarski mistrz Europy Maciej Grabowski, zwycięzca plebiscytu „Żagli”.
Pomagaliśmy polskiej reprezentacji w hokeju na trawie, która w Nowej Zelandii i Australii przygotowywała się do turnieju kwalifikacyjnego Olimpiady w Atenach.
Nowa Zelandia to potęga rugby. We wrześniu i październiku ubiegłego roku odbywały się w kilku miastach kraju mistrzostwa świata. Zwyciężyli All Blacks, jak się popularnie określa reprezentacje kraju kiwi. Zabrakło na turnieju polskich rugbystów, ale nie zabrakło kilkudziesięciu kibiców – z Olsztyna, Siedlec, Łodzi i Warszawy. Dla nich zorganizowaliśmy pobyt w Nowej Zelandii i z nimi mogliśmy obejrzeć kilka meczów mistrzowskich. Przyjazd największej grupy zorganizowaliśmy na zlecenie gdyńskiego Sports – Touristu. Marzy mi się, żeby ta dyscyplina sportu, tak popularna w Australii, Nowej Zelandii, Francji, Anglii, PRA, Argentynie, ze wymienię te najważniejsze rozwinęła się w Polsce. Wszak, jak powiedział mi jeden z byłych rugbystów polskich, to wlasnie w Warszawie, chyba w latach 60, pobity został rekord frekwencji (100 tys. widzów) na meczu rugby Polska - Francja.
Mięliśmy okazje i przyjemność pokazywać uroki Nowej Zelandii sławom sportu. Do dziś pamiętamy chwile sprzed kilku lat spędzone w towarzystwie Litwina Arwidasa Sabonisa, niegdyś jednego z najsławniejszych w świecie koszykarzy i jego uroczej małżonki. Nasza firma zorganizowała dla niego dwutygodniową wycieczkę po obu wyspach.
Mięliśmy również przyjemność pomóc rosyjskiemu mistrzowi olimpijskiemu w pływaniu Igorowi Polyanskiemu, w uzyskaniu stałego pobytu w Nowej Zelandii. Dzisiaj Igor jest cenionym trenerem i nauczycielem pływania w Auckland.
W ciągu kilkunastu lat współpracy ze związkami sportowymi i bezpośrednio ze sportowcami, Biuro Podróży Green Lite Travel zdobyło nie tylko duże doświadczenie, ale także uznanie za to, co dla sportowców i kibiców zrobiło i robi.
Mistrzowie sportu wiedzą, że pomoc ze strony profesjonalnej firmy działającej w kraju, gdzie zawody się odbywają jest bezcenna.
Polecamy więc swoje usługi sportowcom i kibicom, którzy planują przyjazd na zawody sportowe do Nowej Zelandii i Australii.